Translate

wtorek, 10 września 2013

7.,,Mike Brailey,kaucja wpłacona"

Sesja to jedna chwila,w której czuję się dobrze.Ale nie podoba mi się,że on chce tyle o mnie wiedzieć.

-Nie chcę o tym mówić-powiedziałam kierując się do wyjścia.
-Czekaj Ri,chcę się umówić na jeszcze jedną sesję.W tym włosach,wyślę Ci sms.A teraz chodźmy do twoich znajomych powiadomić ich o wyjeździe.-Damon składając sprzęty.
-Jutro to załatwimy,idę pa-mówiłam w drzwiach.

Wybiegłam ze studia.Cały czas siedziała mi w głowie sprawa Mike'a.Pobiegłam na policję.Podeszłam do okienka.Kobieta patrzyła na mnie z znienawidzeniem.

-Ile trzeba wpłacić kaucji za Mike'a.Nie znam nazwiska,ale on jest w tych,którzy zostali zatrzymani z imprezy z narkotykami-powiedziałam pocierając ręce.
-Mike Brailey,kaucja została wpłacona.-kobieta sprawdzając coś w komputerze.

I kolejne zamieszanie w moim mózgu.Kto wpłacił kaucje?Gdzie teraz jest Mike?Czemu mnie nie szuka?Podziękowałam i ruszyłam w stronę domu Calderów.Doszłam na tą nudą dizajnerską ulicę.Schowałam się za jakimś pieprzonym krzakiem i obserwowałam.Zobaczyłam jak wszyscy krzyczą.Chyba mnie zauważyli.Biegłam jak szybko mogłam.Nagle zobaczyłam Melissę.

-Mel,co ty tu robisz?-krzyknęłam biegnąc w jej stronę.
-Riha-krzyknęła przytulając mnie
-Cześć Meli co się stało?-zapytałam
-Adoptowała mnie taka super rodzina,na prawie wszystko mi pozwalają.A ty?-Melissa
-Długa historia.Chodź gdzieś pogadamy-zaproponowałam

Poszłyśmy na kawę.Mel wygląda cudownie.Jak prawdziwa kobieta.Obgadałyśmy wszystko,ale pominęłam ten jeden fakt.Sesje to tajemnica.Melissa zgodziła się na wakacje.Do tego jej ,,tata" jest producentem muzycznym.Ona to ma fajnie,do tego zmieniła styl.Nie wygląda jak na swój wiek.Wygląda ślicznie.Ta murzynka to ktoś kogo potrzebuje.Umówiłyśmy wszystko.Wróciłam do hotelu i jakoś dzień dalej mijał.

                                                          *******
Rano to właśnie to czego nienawidzę.Ubrałam jakiś dres i poszłam do Damona.Dziś mieliśmy załatwić bilety.Wszyscy zostali poinformowani.Nawet Jennifer,moja ulubiona suka.Kocham ją jak Mel.Ustaliliśmy,że wyjazd odbędzie się od 12.08 do 26.08.To będzie wielka impreza,a nie wyjazd.No i Damon pomógł mi zmienić styl na bardziej kobiecy.Wszystkie te nastolatkowate szmaty już nie żyją.Pozostało tylko czekać na lot.Nie mogę się doczekać!!!
                                                       ******
Następnego dnia również spotkałam się z Melissą.Dowiedziałam się,że tata mojej dziwki może nagrać ze mną płytę.Dla mnie pięknie,chyba wszystko zaczyna się układać.Melissa i ja to takie dwie murzynki kontra cały świat.Dziś też mam się spotkać z tatą M.Ale najpierw muszę trochę poćwiczyć głos.Haha no świetnie.Nie mogę się tego doczekać.To właśnie moje życie.Poszłyśmy razem z jej tatą do studia.Chwila,której oczekiwałam.....
                             

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz